poniedziałek, 18 kwietnia 2011

SZCZYPTA GRAFIKI WEKTOROWEJ

Jakiś czas temu, nastąpił u mnie taki okres, w którym miałem cholernie dosyć babrania się w pędzlach, modelunkach, światłocieniu i realistycznym odwzorowaniu rzeczywistości. Próbowałem stworzyć coś, co będzie proste ,a zarazem ładne. Natknąłem się na grafikę wektorową.


Chodzi mi dokładnie o prace, które zawierają proste kolory, nieznaczne cieniowanie i tworzone są w inny sposób, niż malarskie dzieła cyfrowych artystów. W przypadku grafiki wektorowej nie potrzeba nawet używać tabletu. Wszystko można skonstruować za pomocą linii dostępnych w programie graficznym. W Photoshopie najczęściej używanym narzędziem do tego typu tworów jest Pen Tool (domyślnie pod przyciskiem P).


Wiadomo, że im bardziej wyszukane prace, tym więcej różnorodnych narzędzi się stosuje. Ja niestety nie jestem jeszcze na wysokim poziomie, jeśli chodzi o tego typu grafiki, ale uważam, że t doskonała odskocznia od malowania, ponieważ dużo szybciej udaje mi się stworzyć coś ciekawego, a i edycja jest nadzwyczaj prosta (a już szczególnie, kiedy wykorzystuje się do tego Adobe Illustrator przy akompaniamencie Photoshop'a).




Pierwszy wytwór mojej chorej wyobraźni. Moim zamiarem było wypróbowanie różnych narzędzi i uzyskanie wielu, niezależnych od siebie efektów. Całość wyszła dynamiczna i dość nieprzewidywalna. Zastosowałem kilka warstw, zduplikowałem niektóre elementy. Jednak głównymi narzędziami były tutaj Pen Tool i przybory do tworzenia kształtów (głównie okręgów). Dodałem kolory, gradienty, warstwy o niskim kryciu. Nic skomplikowanego.




Kolejna prosta praca. Tym razem użyłem minimum narzędzi. Można powiedzieć, ze w większości występują tutaj okręgi. Ostre kształty to efekt dodania kilku linii narzędziem Pen Tool. Nie miałem pojęcia niemalże do końca, co z tego powstanie, a okazało się, że wyszedł ciekawy wzór na koszulkę.




Ta praca podoba mi się chyba najbardziej z wszystkich dotychczasowych wektorowych wypocin. Podobnie jak w poprzednich, nie było tutaj gotowego pomysłu, zacząłem od prostych kształtów, stopniowo dodawałem kolory i całość nabrała dość fajnego wyglądu. Kolejny potencjalny wzór na koszulkę?


Ostatnia praca, ale za to wykonana już z gotowym pomysłem. Miała być zdeformowana czaszka. Miały być odcienie błękitu. Dodałem kilka spreparowanych grafik kwiatów, które znalazłem na deviantART'cie oraz podłożyłem spreparowaną warstwę z teksturą pod gotowy projekt. Bawiłem się także nowymi narzędziami, aby wypróbować efekty, jakie można uzyskać operując nimi. Dostrzegam pewien zgrzyt w kompozycji, ale całość nie jest tragiczna.


Od czasu do czasu będę jeszcze pracował z tego typu grafiką i mam nadzieję, że uda mi się skroić wkrótce coś naprawdę fajnego.


A indiański lisz wciąż czeka na ukończenie...



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz